Aktualności

Wiosna
Zno­wu wios­na. Po uli­cach zaczną spa­cero­wać za­kocha­ne pa­ry, całować się, przy­tulać. Bez od­ro­biny współczu­cia dla całej reszty...
__________________

Nowości
23.04.2017 - Blog zostaje oficjalnie otwarty!
23.04.2017 - Witamy Alexandra i Juliett!
24/5.04.2017 - Witamy wszystkich nowych członków!
__________________

Aktualne pary
-
__________________

Spis osób
Kobiety - 4
Mężczyźni - 4
Razem - 8
__________________

Nieobecności
-

Chat

Archiwum

Statystyka

Od Rose c.d Max

||
Zastanowiłam się chwilę, czemu szef nic o tym nie wspomniał? ..
- Chwila.. zaraz się dowiem. -zaczęłam rozglądać się za Jackobem, starszym facetem z siwym zarostem.
- O proszę, już jesteście. -usłyszałam jego głos za sobą- jak miło. -podszedł do chłopaków z rozłożonymi rękoma, jakby chciał ich przytulić.
- Pytają, gdzie mają się ustawić. -powiedziałam patrząc na mężczyzne oskarżycielskim wzrokiem, że nic mi o tym nie powiedział.
- Ach tak, tutaj.. -wskazał dłonia wolną przestrzeń- ..ustawcie się, a ja zwołam ludzi.
Zupełnie mnie ignorując, Jackob odszedł. Piłkarze poszli na wyznaczone miejsce, po chwili wokół nich pojawiło się skupisko ludzi, szczególnie dziewczyn. Dwòch fotgrafów robiło zdjęcia.
- Rose! Rose, chodź tu. -odwróciłam się. To Elise mnie wołała, podeszłam do niej- Szef kazał Ci zająć się piłkarzami, masz poprawiać im włosy, kołnierzyki i inne pierdoły.
Westchnęłam i zaczęłam przeciskać się przez tłum. Gdy dostałam się na początek, Maxa właśnie obściskiwała jakaś blondyna, a zaraz po niej jej koleżanka, robiły sobie z nim zdjęcia. Oczywiscie jedna nie mogła się oprzeć i pocałowała go w policzek. A on cieszył się jak głupi, czy wszyscy chłopacy muszą tak głypio, a jednoczesnie słodko wyglądać, kiedy jakieś dziewczyny aż tak nimi się interesują? Kiedy odeszły podeszłam do niego i poprawiłam mu sznurki od kaptura bluzy, choć wcale tego nie wymagały. Spojrzałam na kego policzek i zobaczyłam ślad różowej szminki. Wkurzyłam się, nie wiem czemu, i strarłam mu ją rękawem. Max cały czas obserwował mnie zdziwiony.
- Miałeś szminkę na policzku. -powiedziałam wzruszając ramionami, jakby mnie to nie obchodziło zbytnio i podeszłam do innego piłkarza.
Max?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz