Od Anastazji cd Maxa

Wsiadłam na motocykl i wróciłam do domu. Tam nakarmiłam ponownie pieska. Poszłam zrobić w końcu dla siebie obiad. Jak zwykle jedzenie egzotyczne. Nagle zapukał ktoś do drzwi. Podeszłam i otworzyłam.
- O braciszku ! Tak myślałam, że przyjeździesz na obiad - zaśmiałam się
- A ją wiedziałem, że ty będziesz się spodziewała- oznajmił
- Chodź, już wszystko gotowe - oznajmiłam
Wszedł do środka i usiadł przy stole ją Nałożyłam jedzenie na talerze i nam podałam. Zaczęliśmy jeść. Po jedzeniu siedzielismy w domu trochę pogadalismy i pograliśmy.
- Dobra mała muszę lecieć - powiedział
Wyszedł z domu, a ja poszłam się przebrać. Założyłam siwe leginsy oraz białą bokserke. Wzięłam Blue na smycz i wyszlismy z domu. Poszliśmy do parku gdzie zrobiłam parę rundek biegiem. W końcu zmęczona usiadłam na ławce. Spuscilam Blue ze smyczy, Aby mógł sobie odetchnąć. Zamknęłam oczy wsluchujac się w szum liści.
Max?