Aktualności

Wiosna
Zno­wu wios­na. Po uli­cach zaczną spa­cero­wać za­kocha­ne pa­ry, całować się, przy­tulać. Bez od­ro­biny współczu­cia dla całej reszty...
__________________

Nowości
23.04.2017 - Blog zostaje oficjalnie otwarty!
23.04.2017 - Witamy Alexandra i Juliett!
24/5.04.2017 - Witamy wszystkich nowych członków!
__________________

Aktualne pary
-
__________________

Spis osób
Kobiety - 4
Mężczyźni - 4
Razem - 8
__________________

Nieobecności
-

Chat

Archiwum

Statystyka

Od Rose c.d Max

||
Matt wstał, jak tylko mnie zobaczył.
- Cześć.. ee możemy pogadać. -spytał.
Spojrzałam na brata. Pokiwał twierdząco głową.
- Jasne, możemy pogadać u mnie w pokoju.
- Chodźmy. -odpowiedział.
Byłam zdziwiona jego wizytą, może Max przysłał go po swoją bluzę.
Ruszyłam w sgronę mojego pokoju. Kiedy weszliśmy przymknęłam drzwi i wskazałam, że może usiąść.
- Nie, dzięki. Słuchaj.. chodzi o Maxa. -apojrzał na mnie smutno- spotkałem go dziś u mechanika. Był wkurzony, nie chciał nawet ze mną rozmawiać, a to.. no trochę zabolało. Mówił też coś o jakichś wyścigach. Prawdopodobie nieleganych, jak podejrzewam. Rose, co się z nim dzieje?
Stałam chwilę zamyślona. Max bierze udział w nielegalnych wyścigach? Jakoś nie mogłam w to uwierzyć.. Matt wciąż czekał na odpowiedź.
- Ja.. nie wiem. Od dłuższego czasu nie mam z nim kontaktu.
- Serio? Hee.. nie wiedziałem. Rozstaliście się, bo zaczął się tak zachowywać?
- Nie rozstaliśmy się. Nawet, nie byliśmy razem. -dodałam ciszej- Nie wiedziałam, że bierze udział w jakichś wyścigach.
- Ja też.. do dzisiaj. Słuchaj, to nie jest bezpieczne, martwie się o niego. Myślałem, że miże ty coś wiesz. -wzrószył ramionami- Dobra, pojadę do niego z nim pogadać. -ruszył do drzwi.
- Czekaj. -zlapałam go za ramię- Mogę jechać z Tobą?
Pokiwał głową.
- Dobra, chodź. -wyszliśmy z pokoju. Powiedziałam bratu, że wychodzę.
***
Po kilku minutach byliśmy na miejscu. Weszliśmy po schodach, stanęłam trochę za Mattem, bojąc się, że Max gdy mnie zobaczy od razu zamknie drzwi. Chłopak zapukał, jednak nikt nie otworzył. Powtórzył jeszcze kilka razy, ale nic.
Max?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz