Aktualności

Wiosna
Zno­wu wios­na. Po uli­cach zaczną spa­cero­wać za­kocha­ne pa­ry, całować się, przy­tulać. Bez od­ro­biny współczu­cia dla całej reszty...
__________________

Nowości
23.04.2017 - Blog zostaje oficjalnie otwarty!
23.04.2017 - Witamy Alexandra i Juliett!
24/5.04.2017 - Witamy wszystkich nowych członków!
__________________

Aktualne pary
-
__________________

Spis osób
Kobiety - 4
Mężczyźni - 4
Razem - 8
__________________

Nieobecności
-

Chat

Archiwum

Statystyka

Od Rose c.d Max

||
Kiedy wybiegłam z jego domu znów poczułam ból w piersi. Moje serce przyspieszyło i nagle.. stanęło. Opadłam na kolana. Po chwili, obraz przed oczami mi się rozmył i koniec.
***
Obudziłam się w szpitalu. Przy moim łóżku siedział Jackson, spał. Przez chwilę zastanawiałam się skąd się tu wzięłam. Spojrzała na swoje ręce, bylam podłączona do wielu rureczek. Westchnęłam.
- Rose. -usłyszałam głos brata. Spojrzalam na niego- Rose, obudziłaś się. Wreszcie. -wstał i przytulił mnie.
- Co się stało? -spytałam, gdy się odsunął.
- Jakaś kobieta była na spacerze z psem i zobaczyła jak, biegniesz, a po tym padasz na ziemie. Wezwała karetkę.. lekarz pytał czy ostatnio działo się coś niepokojącego z sercem.
- T-tak.
Westchnął.
- Lekarz powiedział, że Twój stan może być spowodowany silnym, długotrwałym strestem. Jednak Twój stan jestbstabilny, dostałaś leki, pomogły jak widzę.
Pokiwałam głową, zamyślona. No tak, od ponad miesiaca żyłam w ciągłym stresie. To dlatego gorzej się czułam..
- Na pewno chce Ci się pić. Przyniosę Ci coś.
Wstał i nie czekając na odpowiedź wyszedł.
Leżałam chwilę, aż w końcu ktoś wszedł do sali. Podniosłam wzrok spodziewając się Jacksona. To był jednak Max.
Max?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz