Aktualności

Wiosna
Zno­wu wios­na. Po uli­cach zaczną spa­cero­wać za­kocha­ne pa­ry, całować się, przy­tulać. Bez od­ro­biny współczu­cia dla całej reszty...
__________________

Nowości
23.04.2017 - Blog zostaje oficjalnie otwarty!
23.04.2017 - Witamy Alexandra i Juliett!
24/5.04.2017 - Witamy wszystkich nowych członków!
__________________

Aktualne pary
-
__________________

Spis osób
Kobiety - 4
Mężczyźni - 4
Razem - 8
__________________

Nieobecności
-

Chat

Archiwum

Statystyka

Od Rose c.d Maks

||
Spojrzałam na zegar wiszący w kuchni, dochodziła 19. Miałam jeszcze sporo czasu do meczu Jacksona. Podeszłam do kuchennej wyspy i wyjęłam z szafki pudełko z karmą dla psów. Sięgnęłam po miski Gyeomka i Sany, po czym napełniłam je chrupkami. Pupile od razu zjawiły się pod moimi nogami, i zaczęły merdać radośnie ogonami. Postawiłam naczynia na podłodze i pogłaskałam oba zwierzaki, po czym skierowałam się do łazienki, aby wziąć prysznic. Po drodze, zaszłam do sypialni i wzięłam czysty ręcznik, oraz koszulkę, bluzę i ciemne rurki.
Ledwie weszłam pod prysznic, gdy nagle zadzwonił mój telefon. Spojrzałam na ekran, wyświetlało się zdjęcie mojego brata, oraz numer i komentarz "Jackson ♡". Odebrałam.
"- Hej sister, słuuuchaj.. wyszłaś już z domu?"
- Nie, właśnie zamierzałam wziąć prysznic.
"- Ołł, eem.. aaa.."
- Wysłów się wreszcie.
"- Zapomniałem spodenek, mogłabyś.. mi je przywieść?"
Westchnęłam cicho.
- Jasne, za 30 minut będę.
"- Dzięki sister, będę czekał w szatni. Nie pukaj, tylko wchodź od razu. Będę sam."
- Dobra, pa.
Rozłączyłam się i wróciłam pod prysznic. Szybko się umyłam, przebrałam, zrobiłam delikatny makijaż i poszłam do sypialni Jacksona po spodenki. Pożegnałam się z psiakami i zadzwoniłam po taksówkę.
Kilka minut później, byłam już pod stadionem, weszłam oczywiście bocznym wejściem, pokazałam ochroniarzowi plakietkę i ruszyłam długim korytarzem, trzymając w dłoni, złożone spodenki brata. Skręciłam w prawo i zobaczyłam dwie paet drzwi. Jackson kazał wchodzić od razu, tak też zrobiłam. Otworzyłam pierwsze drzwi i weszłam do srodka. W pomieszczeniu unosiła się para wodna, zapewne pozostali zawodnicy brali kompiel. Zrobiłam kilka kroków w przód i usłyszałam głos dwóch chłopaków. Nie rozpoznałam w nich głosu Jacksona. Po chwili mgiełka opadła, a ja zobaczyłam trzech dobrze zbudowanych mężczyzn. Też mnie zobaczyli. Zmierzyłam ich wzrokiem i zorientowałam się, że są w samej bieliźnie. Poczułam jak robię się czerwona na twarzy.
Maks?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz