Kiedy dziewczyna na mnie spojrzała, zestresowałem się lekko, jednak dalej szedłem powoli w stronę jej łóżka. W końcu dotarłem na miejsce.
- Jak... jak się czujesz? - spytałem po chwili ciszy.
- Trochę lepiej... - przełknąła cicho ślinę.
Pokiwałem głową przyglądając się całemu sprzętu.
- Posłuchaj... - westchnąłem lekko i usiadłem na skraju łóżka. - Ja... - Nie wiedziałem jak ubrać to w słowa. Złapałem ją za rękę. - Bardzo się o ciebie martwiłem, bardzo się martwiłem. Przepraszam...
Dziewczyna spuściła głowę, odgarnąłem jej kosmyk włosów za ucho, po czym położyłem dłoń na policzku i lekko pogładziłem.
- Jak... jak się czujesz? - spytałem po chwili ciszy.
- Trochę lepiej... - przełknąła cicho ślinę.
Pokiwałem głową przyglądając się całemu sprzętu.
- Posłuchaj... - westchnąłem lekko i usiadłem na skraju łóżka. - Ja... - Nie wiedziałem jak ubrać to w słowa. Złapałem ją za rękę. - Bardzo się o ciebie martwiłem, bardzo się martwiłem. Przepraszam...
Dziewczyna spuściła głowę, odgarnąłem jej kosmyk włosów za ucho, po czym położyłem dłoń na policzku i lekko pogładziłem.
Rose?
Brak komentarzy
Prześlij komentarz