Aktualności

Wiosna
Zno­wu wios­na. Po uli­cach zaczną spa­cero­wać za­kocha­ne pa­ry, całować się, przy­tulać. Bez od­ro­biny współczu­cia dla całej reszty...
__________________

Nowości
23.04.2017 - Blog zostaje oficjalnie otwarty!
23.04.2017 - Witamy Alexandra i Juliett!
24/5.04.2017 - Witamy wszystkich nowych członków!
__________________

Aktualne pary
-
__________________

Spis osób
Kobiety - 4
Mężczyźni - 4
Razem - 8
__________________

Nieobecności
-

Chat

Archiwum

Statystyka

Od Rose c.d Max

||
Skrzywiłam się.
- Masz prawdopodobnie złamaną kostkę, to że nie wyszedłeś grać, nie oznacza, że jesteś.. jak to określiłeś, ciotą.. Powiedziałabym, że jesteś głupi myśląc, że oszczędzając sobie klopotów w przysłości postępujesz jak "ciota".
Max przymróżył oczy.
- Bardzo to mądre, co powiedziałaś. -uśmiechnął się ciepło.
Poczułam jak moje serce przyspiesza na te słowa i gest z jego strony, więc odwzjemniłam tylko uśmiech i szybko odwróciłam wzrok.
Mecz trwał ledwie 3 minuty, a już drużyna Maxa prowadziła 1:0. Rozglądałam się po boisku w poszukiwaniu brata. Biegł w kierunku bramki przeciwnika. Po drugiej stronie był Alex, właśnie odebrał piłkę jakiemuś piłkarzowi i ruszył z nią do Jacka. Podał mu w ostatniej chwili, Jack wyciągnął nogę do przodu, oddając strzał. Celny strzał, którym wyrównał wynik. Podskoczyłam z radości i zaczęłam bić brawo. W tym momęcie byłam taka dumna z brata. Ludzie wokół, Ci z barwami drużyny Jacksona, również byli bardzo zadowoleni, wykrzykiwali imię mojego starszego brata. Nagle, poczułam ból w klatce piersiowej. Z chwilą, co raz bardziej się nasilał. Serce. Położyłam dłoń na lewej piersi i usiadłam. Na chwilę wstrzymałam oddech, po czym powoli wypuściłam powietrze. Zrobiłam tak kilka razy, aż ból zelżał.
- Wszystko w porządku? -spytał nagle Max.
Pokiwałam twierdząco głową. Co prawda nie było w porządku, ale lepiej niż przed chwilą.
Max?

Brak komentarzy

Prześlij komentarz